środa, 8 kwietnia 2015

Miniaturka: Wielkanocne jajka

- Punkciikuuuu, podaj mi płyn z szafki – zaświergotała Kasia.
- Skarbie, błagam, tylko nie ‘Punkciku’ – odpowiedział zażenowany Score.
- Ale to tak słoodko brzmi.
Chłopak westchnął, po czym dopił kawę i wstał od stołu. Wyjął z szafki płyn do zmywania naczyń, po czym podszedł po Kasi, położył na zlewie butelkę, objął dziewczynę w pasie i zaczął całować ją w szyję.
- Już zaraz skończę – zachichotała Kasia.
- Mmm, co byś powiedziała na małą wspólną kąpiel? – Score zamruczał jej do ucha.
- Ale tak teraz? – spytała zdziwiona.
- Mhm.
Dziewczyna skończyła myć naczynia. Wytarła ręce o ścierkę, po czym odkręciła się do chłopaka.
- Dobra – odpowiedziała z zawadiackim uśmieszkiem.

***

Score spojrzał na nią pożądliwym wzrokiem, po czym zamknął za sobą drzwi łazienki. Podszedł do niej i delikatnie złapał jej ręcznik, którym się owinęła. Powoli go z niej zdjął, po czym otworzył szklane drzwi do kabiny prysznicowej.
- Panie przodem – uśmiechnął się pod nosem.
Wszedł zaraz po niej, zamknął drzwi i odkręcił kurki. Woda zaczęła obmywać ich ciała, spływać po nich. Po chwili zmniejszył strumień i chwycił żel pod prysznic.
- Ej, wiesz co? – spytała Kasia, gdy jej chłopak mył jej ciało.
- Hmm?
- Trzeba kupić jajka, bo dziś się skończyły, a przecież zaraz święta..
- Ja swoje mam przy sobie – zaśmiał się chłopak.
- Eej, serio mówię – zachichotała dziewczyna.
- Ja też. Chcesz sprawdzić?
- Hmm.. I co, twoje mam pomalować?
- Możesz, ale do koszyka ich nie wsadzę.
- No to się malować nie opłaca – stwierdziła, po czym odkręciła się, by umyć Score’a.
- Baranka i babki też trzeba kupić – powiedział chłopak i dodał po chwili zamyślenia – chociaż jedną już mam.
Podkręcił strumień wody i złapał Kasię za rękę. Obkręcił ją w miejscu i przyciągnął do siebie mówiąc: - Chodź tu, moja babko.
Pocałował ją delikatnie, po czym zakręcił wodę i otworzył drzwi. Chwycił ręcznik i owinął nim Kasię, potem w drugi owinął siebie. Osuszyli się i wyszli z łazienki, trzymając się za ręce. Kasia skierowała się do swojego pokoju, otworzyła drzwi i odwróciła głowę przez ramię:
- Dobra, to ubierz się i leć po te jajka i babki. Punkcikuu – puściła oczko Score’owi i zamknęła za sobą drzwi, śmiejąc się pod nosem.


***
Kochani, przepraszam! Miałam dodać miniaturkę w święta, ale przyrzekam że nie mogłam, bo miałam problemy z netem ;-; 
Mam nadzieję, że się podoba, bo to w sumie pierwsza taka moja miniaturka :D
Wesołych świąt już Wam niestety nie pożyczę, ale.. miłego wyjadania resztek ciast świątecznych! O ile jeszcze je macie. ;)