piątek, 30 września 2016

W blasku srebrzystej tarczy: Rozdział 1


wrzesień 2022
                Rodzice wieźli nas na peron dziewięć i trzy czwarte. Hugo twierdził, że jest już za duży na odprowadzanie „przez mamusię pod same drzwi pociągu”. Przesadzał, jak zawsze przesadzał. Mi to nigdy nie przeszkadzało, choć rozpoczynałam już szósty rok nauki.
                W te wakacje z Albusem byliśmy cały czas w centrum uwagi. Było to trochę męczące. Każdy wujek, każda ciotka, wszyscy kuzyni i kuzynki, nie wspominając już o babci Molly wypytywali nas o SUMy. Kiedy nikt się nie interesował naszymi wynikami w nauce, babcia zaczynała się nami chwalić, że tacy mądrzy jesteśmy, mimo że obydwoje  rozwijamy się w innych kierunkach, i dawno nie widziała tak dobrych wyników (cóż, James i Fred nie popisali się). Ja i Albus mieliśmy oceny na podobnym poziomie. Miałam o jedno „wybitne” więcej od niego, ale mieliśmy zupełnie inne ambicje, więc nie przejmowaliśmy się tym. Ciotka Fleur porównywała je z wynikami Dominique, które były fatalne, i zirytowana stwierdziła, iż „’Ogwart ma złe podejście i w Beauxbatons by się więcej nauczyła”. Nie docierało do niej, że problem leżał w czymś innych.
                Na peronie już z daleka zobaczyliśmy Albusa i Lily. Lily jak zawsze przytuliła się z nami na przywitanie.
                Ostatnie minuty z rodziną przed odjazdem do szkoły spędziliśmy na nerwowych rozmowach, czy na pewno wszystko wzięliśmy, żebyśmy byli grzeczni, mamy pisać raz w tygodniu oraz gdy tylko coś nas będzie niepokoiło. Wszyscy grzecznie przytakiwaliśmy i stwierdziliśmy, że jak czegoś będziemy potrzebować, to napiszemy. Hugo zaczął się zgrywać, że zostawił na łóżku wszystkie pary skarpet, co zaniepokoiło mamę. Kiedy powiedział, że żartuje, mama i ciocia Ginny go skarciły.
                Pięć minut przed odjazdem dostrzegliśmy Inez Lupin, naszą przyjaciółkę i siostrę Teddy’ego. Była rok ode mnie młodsza. Jej rodzicami byli przyjaciele naszej rodziny, Dora i Remus Lupinowie.  W przeciwieństwie do brata nie była metamorfomagiem. Miała czarne włosy i zielone oczy. Z wyglądu bardzo przypominała matkę. Wiedziałam, że jej tata jest wilkołakiem, nigdy tego nie ukrywał. Natomiast w jej przypadku był to temat tabu. Sama się nie przyznawała i nikt o tym nie mówił. Domyśliłam się tego w tamtym roku. Początkowo uznałam, że to niemożliwe, bo likantropia nie jest dziedziczna, a przynajmniej do tej pory nie było takich przypadków, ale fakty mówiły same za siebie.  Nie przyznałam jej się do tego, że wiem, iż jest wilkołakiem. Bardzo chciałam to zrobić, ale nie wiedziałam jeszcze jak. Postanowiłam, że w tym roku miałam w planie wspierać ją w tym cierpieniu.
                Wsiedliśmy do pociągu. Dość szybko udało nam się znaleźć pusty przedział. Wygodnie się rozsiedliśmy i przez okno widzieliśmy jeszcze ostatnich uczniów wbiegających w pośpiechu na peron z rodzicami. Wśród nich była też moja przyjaciółka Audrey Smith, mugolaczka z imieniem po jakiejś mugolskiej gwieździe, której fanką była jej matka.
– Audrey! – krzyknęłam – Tutaj!
                Moja czarnowłosa przyjaciółka rozejrzała się zdezorientowana po peronie, a gdy mnie zobaczyła, pomachała mi. Po chwili biegła już do pociągu zgrabnie omijając kolejnych czarodziei. W końcu weszła do przedziału.
– Jak się cieszę, ze was widzę! – krzyknęła. – Tak dawno się nie widzieliśmy!
                Jej rodzice mieli bardzo złe zdanie o czarodziejach, dlatego nie chcieli jej wypuszczać z domu ani nikt nie mógł jej odwiedzać. Oprócz egzorcysty i najbliższej rodziny.  Dziwiłam się, że w ogóle pozwalają jej jeździć do szkoły. Pewnie McGonnagal maczała w tym palce.
– Jak wakacje minęły? – spytał Albus całując ją w policzek.
                Byli parą od połowy piątego roku. Byłam zdziwiona, że są ze sobą. Oboje byli pozytywnymi ludźmi, ale mieli inne temperamenty. Audrey była niespokojnym, nieprzewidywalnym wulkanem, zaś Albus pozwalał sobie tylko na żarty, mniej lub bardziej niewinne i zawsze potrafił zachować zimną krew. Brunetka zawsze twierdziła, że opanowanie młodszego Pottera jest wkurzające i sama by z kimś takim nie wytrzymała, ale od kilku miesięcy jej się to udaje. 
                Hogwart Express ruszył i mój kuzyn z dziewczyną przewrócili się na Lily, która siedziała naprzeciwko mnie. Szybko się podnieśli i usiedli obok siebie.
– Klasycznie. Izolacja w domu, raz w tygodniu egzorcysta. Dobrze, że dziadek i kuzyni traktowali mnie normalnie.
                Zawsze mnie dziwiło z jakim dystansem podchodziła do swojej sytuacji rodzinnej.
– To najważniejsze. – zaśmiała się Inez – U mnie było dobrze. Teddy  i Victoire wreszcie ustalili datę swojego ślubu. Będzie w przyszłym sierpniu.
– Ile nad nią myśleli? Chyba z rok! – skomentowała Audrey.
                Gdyby w ich przypadku było to tak proste jak ona myśli. Musieli uważać, żeby nie wypadła wtedy pełnia księżyca. Jak później mieliby się tłumaczyć gościom, dlaczego nie ma ojca i siostry pana młodego, mimo że tak ją uwielbiają? Rodzina Weasley  by to zrozumiała, jednak gorzej z Delacour. Poza tym nikt nie chciałby świętować czegoś tak ważnego bez Inez i wujka Remusa.
                Później nasze rozmowy zeszły na temat szkoły.
– Podobno ma się zmienić profesor od eliksirów. – powiedziałam.
– Serio? To Sicherhaits nie będzie nas już uczył? – Hugo się zdziwił. Był jedyną znaną mi osobą, która  lubiła go z wzajemnością.
  Ja tam się cieszę. – powiedział Al. – Na mnie się uwziął.
– Bo brak ci moich rudych włosów, zdolności i uroku osobistego! – Hugo zaczął się śmiać.
– Nie… Po prostu zazdrościł mi wiedzy. Prawda, Rose? Musieliśmy go cały czas poprawiać.
– Nie zapomnijmy, że był wredny. – dodała Lily.
– Mi z nim dobrze szło. – mój brat się bronił.
– Ty się nie liczysz. Miałeś oceny za urok osobisty! – szturchnęłam go.
                Mój wzrok przykuło coś za drzwiami. Stanął za nimi Scorpius Malfoy. Poznałam go, mimo że stał do nas tyłem. Nikt w szkole nie miał tak jasnych włosów.
                Chłopak nienawidził mnie od pierwszego dnia w szkole. Uważałam, że niezasłużenie. Nic mu nie zrobiłam, tylko chciałam być dla niego miła i oszczędzić mu więcej przykrości ze strony moich kuzynów. Po tym zdarzeniu do mnie odnosił się z największą niechęcią, James i Al mieli więcej spokoju od niego.  Byłam pewna, że uznał mnie za słabszą od niego i dlatego się na mnie uwziął. W młodszych latach bardzo często mnie popychał, szturchał, ciągnął za warkocze i przezywał. Przez kilka pierwszych tygodni chciałam być dla niego miła, ale miarka się przebrała, gdy wkleił mi gumę we włosy. Od tamtej pory nigdy nie pozostawałam mu dłużna. Kiedy przez niego upadałam, zawsze łapałam Scorpiusa, żeby poleciał na ziemię ze mną. Stracił przez to kilka zębów i raz złamał nos. Nikomu się nie przyznał, że to przeze mnie, zwłaszcza, że wychodziłam z tego cało.  Teraz tylko czasem szturchał mnie na korytarzach. Kiedy wydoroślałam, a jemu znudziły się te dziecinne gierki, zaczęliśmy się kłócić. On zaczynał mnie wyśmiewać, a ja mu odpowiadałam. Oprócz tego zawsze rywalizowaliśmy o wszystko.
                Malfoy z kimś rozmawiał. Położył rękę na klamce, ale nie zwracał uwagi czy ktoś jest w środku. Naciskając klamkę spojrzał do środka. Szybko ją puścił. Odchodząc dalej rzucił mi pełne nienawiści spojrzenie. Pewnie ominęła mnie wtedy kolejna kłótnia.
                Z bólem serca musiałam przyznać, że wyprzystojniał i teraz on będzie najprzystojniejszym chłopakiem w szkole. Myślałam, że Al zajmie to zaszczytne miejsce po swoim bracie. Zawsze za nimi biegało najwięcej dziewczyn, a na Scorpiusa zwracały uwagę tylko Ślizgonki, ale znajdował się gdzieś na końcu pierwszej dziesiątki.
– No, Al, musimy iść do wagonu prefektów. – powiedziałam wstając z miejsca.
– Do zobaczenia! – Albus wyszedł za mną.
                Pomachałam wszystkim na pożegnanie.
– Muszę ci coś pokazać! – powiedział z entuzjazmem i odchylił szatę. Z wewnętrznej kieszeni wystawał mu skrawek starego pergaminu. Od razu to rozpoznałam.
– Oddał ci? – krzyknęłam.
– Ciszej.
– W sumie i tak nie była już mu potrzebna. – stwierdziłam.
                Cudownie! Mapa Huncwotów została z nami w Hogwarcie. To tak wiele ułatwia!

___________________________________________________________

Hej! 
 Rozdział miał się pojawić jutro, jednak nie wytrzymałam i skoro jest gotowy, to wrzucam go dzisiaj. Mam nadzieje, że się Wam spodobał. :D Objaśniłam trochę historię niektórych postaci. Oczywiście, to jeszcze nie koniec. Nie wiem, jak wpadłam na pochodzenie Audrey i dlaczego ma taką, a nie inną rodzinę. 
Piszcie w komentarzach, co Wam się podoba, a co nie. :) To motywujące. Pozdrawiam. :D 


***

Chciałybyśmy z Gabrysią złożyć życzenia wszystkim chłopakom. A więc panowie, życzymy Wam: zdrowia, szczęścia, pomarańczy niech Wam dziewczyna nago tańczy. ;) 
A teraz poważnie: sukcesów w życiu, zdrowia, pomyślności, szczęścia, miłości, spełnienia marzeń, cudownych ludzi w Waszym życiu i wszystkiego najlepszego. 

06.07.2017 EDIT: drobne poprawki. Głównie rozbudowałam zdania, zmieniałam ich szyk lub wstawiałam przecinki. Jedyną ingerencją w fabułę była zmiana długości związku Albusa i Audrey.

poniedziałek, 5 września 2016

W blasku srebrzystej tarczy. Prolog



Wrzesień 2017
Jamesowi udało się bardzo szybko znaleźć wolny przedział. Byłam pod wrażeniem. Mój tata często opowiadał mi jakie to ciężkie. Podobno raz podróżowali z wujkiem Remusem. Nie chciałam im w to wierzyć, ale w końcu całą czwórką mnie przekonali.
                Po kilku minutach drzwi od naszego przedziału się otworzyły. Stanął w nich dość wysoki, blady chłopiec o blond włosach. Mój tata pokazywał mi go na peronie. Z jakiegoś bliżej nieznanego powodu zabronił mi się z nim zadawać. Widocznie moi kuzyni to słyszeli, bo spojrzeli na niego z wyraźną niechęcią.
– Cześć. – powiedział nieśmiało. – Mogę się dosiąść?
– Jasne, nie ma problemu. – odpowiedziałam jak najszybciej, aby żaden z moich towarzyszy nie mógł mu tego zabronić. Nie chciałam robić sobie wrogów przed dojazdem do Hogwartu ani w pierwszych dniach szkoły.
  Dziękuję.
                W odpowiedzi uśmiechnęłam się do niego. Usiadł na wolnym siedzeniu obok mnie, naprzeciwko Albusa.
– Jestem Scorpius Malfoy. Mówcie mi Score.
  Rose Weasley – wyciągnęłam do niego rękę. Był zdziwiony tym gestem, ale szybko ją uścisnął. Przez chwilę miałam wrażenie, że chciałby mnie w nią pocałować. Widocznie w przeciwieństwie do moich kuzynów był dżentelmenem. Byli dobrze wychowani, ale akurat tego im brakowało. Może się czegoś od niego nauczą, pomyślałam.
– A ja jestem Albus Potter, a to mój brat, James. – Al wskazał na brata.
                Starszy z Potterów patrzył się na mnie znacząco. Wiedziałam, co chce mi przekazać. „Dziewczyno, co ty wyprawiasz?!”.
                Siedzieliśmy w ciszy. Co chwilę zerkałam na kuzynów, aby odgadnąć co myślą. Nie wychodziło mi to.
                Ciszę dopiero przerwał Score.
  Jesteś w Gryffindorze? Jak tam jest? – pytanie było skierowane do Jamesa. W stalowoszarych oczach blondyna było szczere zainteresowanie.
– Nie mam zamiaru opowiadać potencjalnemu Ślizgonowi, jak jest w domu Godryka Gryffindora! – prychnął. – Jak zostaniesz przedzielony, to się dowiesz.
– Chyba przesadzasz. – powiedział blondyn. – Założę się, że Rose albo Albusowi coś opowiadałeś, a nie możesz być pewny, że zostaną przydzieleni do Gryffindoru.
– Czy ty, dzieciaku, sugerujesz, że ktoś z rodu Potterów i Weasleyów mógłby upaść tak nisko, aby zostać Ślizgonem? W naszej rodzinie nie ma takich kanalii. Wszyscy jesteśmy odważni i honorowi.
                Chłopak w jednej chwili stał się cały czerwony.
– Ty… Ty… Mój tata miał rację! – krzyknął Malfoy.  – Wszyscy Potterowie są tak samo tępi i aroganccy.
                Spojrzałam na Ala, a on się tylko bezradnie przypatrywał.
– Dziadek twierdzi, że wy dwaj z domieszką krwi Weasleyów jesteście jeszcze gorsi!
– Zamknij ryj, głupi smarku! Gdyby mój ojciec w trakcie drugiej Bitwy o Hogwart nie uratował twojego tatusia, to by cię tu nie było. Moi rodzice też mi o was opowiadali! Twoja rodzina była zwykłymi marionetkami Voldemorta! – James wstał – Ciesz się, że twój tatuś i dziadziuś w Azkabanie nie skończyli!
                Postanowiłam zareagować. Tego było za wiele. Obaj przesadzili.
– James! Uspokój się! – posadziłam kuzyna z powrotem. – Daj spokój. Po co zaczynasz? Nie rób sobie problemów.
  Rose, nie słyszałaś? On obraża naszą rodzinę. – dołączył się Albus.
                Popatrzyłam się na blondyna. Nie chciałam go wyganiać, ale to było jedyne dobre wyjście. Spojrzał mi w oczy i chyba zrozumiał o czym myślałam.
– Wszyscy jesteście tacy sami! – krzyknął ze złością Scorpius. – Chcieliście to macie! Od dziś jesteśmy wrogami.
                Wziął swój kufer i wyszedł z przedziału trzaskając drzwiami. Spojrzał się jeszcze raz na mnie z ogromną nienawiścią.
– I po co ci to było, Rosalie? – spytał z wyrzutem James. – Wujek Ron coś ci mówił. 

__________________________________

Cześć! :D 
O to rozpoczynam kolejne opowiadanie. Mam nadzieję, że choć trochę Was zachęciłam. Jak na razie jest to moim wyjaśnieniem początku ich konfliktu. Mam pomysł na opowiadanie. Zaplanowane kilka rozdziałów, parę także już napisałam. :)
Nie wiem, jak to będzie z rozdziałami. Postaram się pisać jak najczęściej w roku szkolnym, ale nie obiecuję. Dojeżdżam teraz do szkoły i jestem zależna od pociągów. Także w ostatnim czasie nie mam kłopoty z Internetem, więc nie wiem, kiedy pojawi się pierwszy rozdział. :) Pozdrawiam wszystkich. :D 
Razem z Gabi życzymy świetnych wyników w nauce. :D No i szczególnego powodzenia osobom piszącym w tym roku SUMy i owutemy. :D 

EDIT: W pierwszych rozdziałam będę chciała przybliżyć Wam jak najwięcej szczegółów pomagających zrozumieć relacje oraz historię postaci. :) 

czwartek, 30 czerwca 2016

LBA #2

Cześć :D
 Przychodzimy dziś do Was z następnym LBA. Serdecznie dziękujemy Ani z bloga Ania Bloguje oraz Some Sty z bloga S o m e s t y.
 Nominacje są już około roczne, ale dopiero teraz je robimy.



Czym jest Liebster Blog Award?
"Nominacja do Liebster Blog Award- jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za “dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”

Pytania od Ani

1. Twój ulubiony autor książek?
Kasia: Nie posiadam jednego. Bardzo lubię J.K Rowling, Ricka Riordana, Kerstin Gier i C.S Lewis. Ostatnio urzekła mnie Cassandra Clare oraz coraz bardziej lubię Collen Hoover. Piszę tutaj bardziej o stylu pisania i pomysłach na książki. Wolę przeczytać kilka książek, na pewno nie jedną powieść czy serię, zanim nazwę się fanką.
Gabi: Też uwielbiam J. K. Rowling. Nie tylko z powodu wyśmienitej serii o Harry'm. Ostatnio czytałam świetne kryminały jej autorstwa, pod pseudonimem Roberta Galbraith'a. Polecam :D Do moich ulubieńców należy też John Green, lubię jego styl i wykreowane przez niego postacie.

2. Na premierę jakiej książki najbardziej czekasz?
Kasia: Bardzo czekałam na premierę "Mimo moich win" i postaram się ją kupić jak najszybciej albo poczekam na premierę wszystkich części. Także czekam na premierę kontynuacji "Czerwonej Królowej".
Gabi: Czekam z niecierpliwością na 'Never Never' autorstwa Collen Hoover i Tarryn Fisher. PO PROSTU MUSZĘ MIEĆ TĘ KSIĄŻKĘ. Czuję, że mi się spodoba :D

3. Twoja ulubiona pora roku i dlaczego?
Kasia: Wiosna, ponieważ pogoda na ogół jest akurat i wszystko ładnie wygląda, gdy budzi się do życia. Na wiosnę też mam urodziny, to też dlatego. :D
Gabi: Każda pora roku ma swój urok, ale od zawsze uwielbiałam wiosnę. 1. Urodziłam się wiosną. 2. Wszystko wtedy budzi się do życia, pojawia się masa kwiatów, ptaków. Robactwa jeszcze jako tako nie ma. 3. Coraz bliżej wakacje, dni coraz dłuższe, lżej się robi na sercu.

4. Jaką książkę ostatnio kupiłeś?
Kasia: "Diabelskie maszyny" i "Filozofię sukcesu, czyli f**k it".
Gabi: "Tylko Ty" Federico Moccia.

5. Masz jakieś nietypowe pasje?
Kasia: Zależy co jest uważane za nietypowe. Chyba nie. 
Gabi: Nie wiem czy takie nietypowe. Lubię chomikować różne rzeczy, np. krzemienie, karteczki z lekcji, różnego typu 'pamiątki'. Jestem dość sentymentalna - szkoda mi ich wyrzucać.

6. Twój ulubiony zespół, wykonawca muzyczny?
Kasia: Nie wiem, chyba to będzie Acid Drinkers.
Gabi: Kiedyś to było One Direction, ale oddaliłam się od nich. Zayn tak samo. Ma genialne kawałki. Ostatnio zainteresował mnie Andy Black, ma zajebisty głos.

7. Twój ulubiony gatunek muzyki?
Kasia: Rock, metal
Gabi: Głownie pop, pop pomieszany z techno, w sumie trochę rock

8. Masz w domu jakieś zwierzęta? Jeśli tak to jakie, a jeśli nie, to jakie chciałbyś mieć?
Kasia: Tak, psa. Koty w tym roku straciłam, ale niedługo przygarniemy nowego. c:
Gabi: Jednego psa. Może niedługo pojawi się drugi. A tego pierwszego przeniesie się do miejsca, w którym obecnie zamieszkuję. Gościnnie mam też mrówki :)

9. Co sądzisz o portalach społecznościowych?
Kasia: Zależy o jakich. Wiele z nich jest przydatnych  w życiu, a część z deka bezsensowna i irytująca.
Gabi: Pomagają w komunikacji, utrzymywaniu znajomości - tym bardziej na odległość. Ale za bardzo wciągają i zżerają za dużo czasu.

10. Wyjeżdżasz w tym roku na wakacje? Gdzie jedziesz, a gdzie chciałbyś pojechać?
Kasia: Na weekend nad zalew Zegrzyński, na tydzień nad morze i być może uda mi się pojechać na Śląsk do rodziny. Zamiast morza wolałabym góry.
Gabi: Na początku lipca wyjeżdżam do Pułtuska na 2 tygodnie na obóz językowy :P Z tatą i siostrą pojedziemy gdzieś w góry na tydzień. Na pewno pojadę też do babci. I być może coś gdzieś nad jezioro (Białe na przykład). Chciałabym wyjechać kolejny raz nad morze <3

11. Na jakim filmie byłeś/aś ostatnio w kinie? 
Kasia: "7 rzeczy, których nie wiecie o facetach"
Gabi: "Gdzie jest Dory" XD

Pytanie od Some Sty

1. Jakie są Twoje ulubione utwory muzyczne? 
Kasia: Jest ich zbyt wiele, żeby wymieniać. 
Gabi: To samo co wyżej

2. Jakich ludzi nie lubisz?
Kasia: Nie lubię ludzi, którzy zawsze są na "nie"; takich, którzy nie potrafią czegoś uszanować; takich, którzy zawsze mają rację, którym świat powinien padać do stóp; takich, którzy wszystko wiedzą najlepiej; takich, którzy chcą mieć władzę nad innymi. 
Gabi: Irytuje mnie typ ludzi, którzy grzebią w nie swoich rzeczach - wszystkiego muszą dotknąć ;-;. Nie lubię notorycznych kłamców; 'pępków świata'; dwulicowych i fałszywych, co obrobią dupę przy pierwszej lepszej okazji; obrażalskich i dramotwórców.

3. Jakie są Twoje wymarzone wakacje?
Kasia: Nie potrafię określić. Pewnie byłoby spędzone z przyjaciółmi, z rodziną. 
Gabi: Rodzina, przyjaciele, chęć i motywacja do wszystkiego, przygody, odpały, dobry humor, dobra pogoda (żeby nie było takich upałów ;-;) I jakieś fajne miejsca do wypoczynku :P

4. Ile czasu dziennie spędzasz przed komputerem?
Kasia: Zależy od dnia. Pewnie ok. 3 w tygodniu, a kiedy nigdzie nie wychodzę o wiele więcej. 
Gabi: Przed komputerem ogółem mało - dość rzadko z niego korzystam O.o Ale za to strasznie zamulam z telefonem i nie mogę się odzwyczaić.

5. Jaki jest Twój ulubieniec miesiąca?
Kasia: Tego i poprzedniego to książki. W ostatnim czasem, to one u mnie królują.
Gabi: Nie mogę spośród tylu kategorii wybrać jednej rzeczy ;-; Za dużo tego

6. Jaka książka Twoim zdaniem jest najbardziej ciekawa i dlaczego?
Kasia: Nie ma jednej. Moim zdaniem każda książka może być ciekawa dla kogoś innego. Ciężko jest mi też wybrać najciekawszą książkę, ponieważ czytam książki różnych autorów i z różnych gatunków, dlatego nie porównam literatury faktu z fantastyką. 
Gabi: Podpisuję się pod powyższym :D

7. Jak najchętniej spędzasz swój wolny czas?
Kasia:  Różnie. Na ogół czytając, spotykając się ze znajomymi i słuchając muzyki.
Gabi: Wypady z przyjaciółmi i rodziną, czytanie książek, trochę muzyki dla urozmaicenia, jazda na rolkach, czasem robienie czegoś szalonego jak mnie najdzie, obijanie się, siedzenie na telefonie (o zgrozo).

8. Co sądzisz o homoseksualistach?
Kasia: Nic, nie interesuje mnie i nie dotyczy.
 Gabi: Wyraziłabym w pełni swoje zdanie, gdyby nie fakt, że właśnie zaczęły się wakacje i mam zamiar dać sobie spokój z pisaniem referatów XD Ogółem mi nie przeszkadzają, toleruję.

9. O jakiej tematyce lubisz czytać blogi?
 Kasia: Nie ma konkretnych tematyk, te blogi muszą mieć w sobie "coś".
Gabi:  Różne. Life stylowe; blogi poświęcone opowiadaniom; modowo-urodowe... Duży wpływ na moje zainteresowanie jakimkolwiek blogiem jest styl pisania i prezentacji.

10. Gdybyś miała polecić 3 Twoje ulubione blogi, to jakie by to były?
Kasia: Tutaj dam tylko w Potterowskiej tematyce. Trudny wybór, ale podam te, na które najbardziej lubię zaglądać:
- blog Tigry "Życia a śmierć - Lily a James"
- bloga Ignis Olympi 
 - blogi w nominowanych c:
Gabi: Na pewno byłby to blog Lunatyka, który czytam systematycznie
Blog "Myśli Zakazane" pana M, który niestety w tym momencie już nie istnieje :(
Blog Kasi i mój [AUTOREKLAMA] XD


11. Dlaczego zdecydowałaś/eś się założyć bloga?
Kasia: Tego? Pani poniżej da poprawną odpowiedź, ja się tylko zgodziłam.
Gabi: Gdyż ponieważ padł pomysł (który chyba raczej był mój xd), żeby stworzyć takie swoje własne miejsce przesiąknięte Hogwartem, w którym będziemy mogły się rozwijać, współpracować i nawzajem wspierać, tworzyć alternatywne historie bohaterów z serii i ukazywać je światu :D


Nominujemy: 
1. Ignis Olympi  

Pytania:
1. Czy kiedykolwiek sprawdzałaś/eś znaczenie swojego imienia? Jakie ono jest?
2. Co sądzisz na temat zjawisk paranormalnych?
3. Twój idealny dzień w 7 słowach.
4. Czy zdarzyło Ci się czytać Fan Fiction?
5. Co motywuje Cię to wykonywania znienawidzonych czynności?
6. Czym jest dla Ciebie szczęście?
7. Jakie odczucia najczęściej towarzyszą Ci podczas czytania?
8. Na co czekasz teraz najbardziej?
9. Jak zamierzasz spędzić te wakacje?
10. Interesujesz się fantastyką lub/i mitologią?
11. Kolekcjonujesz coś? Konkretne rzeczy czy "wszystko, co może się przydać"?