- Punkciikuuuu, podaj mi płyn z szafki –
zaświergotała Kasia.
- Skarbie, błagam, tylko nie ‘Punkciku’
– odpowiedział zażenowany Score.
- Ale to tak słoodko brzmi.
Chłopak westchnął, po czym dopił kawę i wstał od
stołu. Wyjął z szafki płyn do zmywania naczyń, po czym podszedł po Kasi,
położył na zlewie butelkę, objął dziewczynę w pasie i zaczął całować ją w
szyję.
- Już zaraz skończę – zachichotała
Kasia.
- Mmm, co byś powiedziała na małą
wspólną kąpiel? – Score zamruczał jej do ucha.
- Ale tak teraz? – spytała zdziwiona.
- Mhm.
Dziewczyna skończyła myć naczynia.
Wytarła ręce o ścierkę, po czym odkręciła się do chłopaka.
- Dobra – odpowiedziała z zawadiackim
uśmieszkiem.
***
Score spojrzał na nią pożądliwym wzrokiem, po czym
zamknął za sobą drzwi łazienki. Podszedł do niej i delikatnie złapał jej
ręcznik, którym się owinęła. Powoli go z niej zdjął, po czym otworzył szklane
drzwi do kabiny prysznicowej.
- Panie przodem – uśmiechnął się pod
nosem.
Wszedł zaraz po niej, zamknął drzwi i
odkręcił kurki. Woda zaczęła obmywać ich ciała, spływać po nich. Po chwili
zmniejszył strumień i chwycił żel pod prysznic.
- Ej, wiesz co? – spytała Kasia, gdy jej
chłopak mył jej ciało.
- Hmm?
- Trzeba kupić jajka, bo dziś się
skończyły, a przecież zaraz święta..
- Ja swoje mam przy sobie – zaśmiał się
chłopak.
- Eej, serio mówię – zachichotała
dziewczyna.
- Ja też. Chcesz sprawdzić?
- Hmm.. I co, twoje mam pomalować?
- Możesz, ale do koszyka ich nie wsadzę.
- No to się malować nie opłaca –
stwierdziła, po czym odkręciła się, by umyć Score’a.
- Baranka i babki też trzeba kupić –
powiedział chłopak i dodał po chwili zamyślenia – chociaż jedną już mam.
Podkręcił strumień wody i złapał Kasię
za rękę. Obkręcił ją w miejscu i przyciągnął do siebie mówiąc: - Chodź tu, moja
babko.
Pocałował ją delikatnie, po czym
zakręcił wodę i otworzył drzwi. Chwycił ręcznik i owinął nim Kasię, potem w
drugi owinął siebie. Osuszyli się i wyszli z łazienki, trzymając się za ręce.
Kasia skierowała się do swojego pokoju, otworzyła drzwi i odwróciła głowę przez
ramię:
- Dobra, to ubierz się i leć po te jajka
i babki. Punkcikuu – puściła oczko Score’owi i zamknęła za sobą drzwi, śmiejąc
się pod nosem.***
Kochani, przepraszam! Miałam dodać miniaturkę w święta, ale przyrzekam że nie mogłam, bo miałam problemy z netem ;-;
Mam nadzieję, że się podoba, bo to w sumie pierwsza taka moja miniaturka :D
Wesołych świąt już Wam niestety nie pożyczę, ale.. miłego wyjadania resztek ciast świątecznych! O ile jeszcze je macie. ;)
Jeeeeeeeeeeeeej :D
OdpowiedzUsuńTak bardzo ja :D
Super :D
No i pisz więcej :D
Już ja tego dopilnuję :P
Komentujcie ;)
hahahaha :DDDD
OdpowiedzUsuńuśmialam sie do lezz super
Cudowna <3
OdpowiedzUsuńTy to przynajmniej coś robiłaś w święta, a nie tak jak Yuri co siedziała przed laptopem i oglądała Anime xD
Usuń